środa, 18 września 2013

uwaga

Cześć kochani bardzo mi przykro że nie ma na moim blogu dużo komentarzy do rozdziałów a ja się staram . Napisałam już kolejny rozdział . Ale nie wiem czy go dodać czy go ktokolwiek szuka . Choć było już 878 wyświetleń to tylko pięć osób komentuje . A gdzie raszta .? Jeśli chcecie następny rozdził to komentujcie lub napiszcie na asku --->http://ask.fm/JoannaJeziorna1
Nawet zwykłe next daje mi wielka motywację wiec proszę aby każdy kto to przeczytał napisać czy pisać dalej czy nie ;)

niedziela, 15 września 2013

Rozdział 9 - Pocałunek

Odrazu na początku piszę że bardzo przepraszam że nie było wczoraj rozdziału ; * Przepraszam . Za to że wczoraj nie było rozdziau dziszejszy rozdział będzie dłuższy ; **

Ps . Przepraszam Karolinaa ; ** Wybaczysz .?

----------------------------------------------------------------------------------------------


Gdy skończyłam robić sobie zdjęcia . Sporzałam na Liam . Wydawał się on bardzo uradowany całą sytułacją .
Gdy już fanki odeszły . Chłopak przyciągnął mnie do siebie .
Li - Radzisz sobie znakomicie z fanami .
La - Oj tam oj tam .
Li - Robisz już praktyki .
La - hahahha . Przeciesz ja nic takiego nie zrobiłam .
Li - Dobra zrobiło się już trochę póżno .
La - Liam .?
Li - Tak ...
Nie zdąrzył nic więcej powiedzieć bo zaczełam go namiętnie . Całować . To była nie zapomniana chwila jego wargi były zimne ale zarazem gorące . Po skończonym pocałunku . Spojrzaliśmu na siebie .
Li - Kocham cię - Wyszeptał .
La - Też cie kocham .
Li - Bałem się że ty do mnie nic nie czujesz .
La - A ja się bałam że ty do mnie nic nie czujesz. Bo wiesz ja cie kocham od bardzo dawna .
Li - ach tak . Ale napewno nie kochasz mnie tak mocno jak ja cię .
La - Jesteś tego pewień . Ja ci kocham i znam troche dłużej niż ty mnie .
Liam nic nie powiedział tylko zaczął mnie całować .

Nagle przestał mnie całować
Li - Jesteś tego pewna .
La - Już nie .
Li - Czy ty dziś nie masz zamiaru do domu wracać .?
La - Tak mam mam .
Li - To wsiadaj - Odtworzył mi drzwi do auta .
La - Dziękuje .
Jechaliśmy w miliczeniu .
Nagle chłopak przemówił
Li - Nie zapomni co mi dziś  obiecałaś  .
La - Co .?
Li - Że pójdziesz do lekarza .
La - Obiecuje .
Li - Dobra to już twój dom .
La - Nie chce się z tobą roztawać . - Łatwiej było wyznać to w ciemności , choć  wiedziałam że mój głos i tak zdradzi jak bardzo jestem od Liama uzależniona
Li - Może zaprosisz mnie do środka - zaproponował
La - A chciałbyś .? - Nie umiałam sobie tego wyobrazić młody bóg oparty o krzesł w mojej kuchni
Li - Jeśli nie masz nic przeciwko .
Ledwo usłuszałam, jak cicho zamyka za sobą drzwiczki auta a już otwierał przed mną moje . Gdy ruszyliśmy w kierunku domu co chwila zerkałam na Liam , bo stąpał bezszelestnie jakby go wcale nie było przy moim boku . Dotarł do drzwi pierwszy otworzył  je przede mną . Chciałam już wejść ale zatrzymałam się na progu .
- Drzwi były otwarte .?
- Nie użyłem klucza spod opaku .
Zapalałam właśnie lampe w przedsionku . Odwróciłam się z wyrazem zdziwienie na twarzy . Byłam przekonana , że nigdy nie pokazywałam mu , gdzie chowamy klucz .
Li - Byłem ciekawy jaka jesteś - usprawiedliwił się
La - Podglądywałeś mnie .? - Jakoś nie umiałam należycie się obudzić pochlebiało mi jego zainteresowanie .
Li - Co inne pozostaje do roboty po nocy .? - Odparł bez cienia skruchy . Postanowiłam narazie nie drążyć tego tematu i udałam się do kuchni . Liam wyprzedził mnie nie potrzebująć przewodnika . Po czym usiadł na krześle na którym próbowałam go sobie wcześniej wyobrazić  . Jego uroda rozświetlała całe pomieszczenie . Potrzebowałam dłużeszej chwili żeby oderwać od niego zwroku .
Zajełam się przygotowaniem sobie coś do picia . Gdy woda się grzała włączyłam wieże z płytą One Direction . Nagle usłyszeliśmy Moments . Ja jak zwykle zaczełam nucić a Liam się dołączył  .Gdy piosenka się skończyła . Chłopak zaczął śpiewać Best Song Ever . W połowie piosenki złapał mnie w tali i zaczął do siebie tulić .
La - Skąd taki przypływ czułości .?
Li - Jakoś z Samego siebie .
La - Liam Jak często .?
Li - Co jak często .?
La - Tu przychodziłeś .
Li - Co dwa dni .


----------------------------------------

Czytasz komentuj < 33
Lub napisz na fb --->> https://www.facebook.com/joanna.jeziorna.14

piątek, 13 września 2013

Rozdział 8 - Nie zapomianny wieczór .



Zajechailśmy pod jakąś nieznaną mi restauracje . Liam wyszedł żeby mi otowrzyć dzwi . Gdy wysiadłam z auta . Zobaczyłam dziennikarzy . Którzy robili nam zdjęcia . Spojrzałam na Liama , który wyglądam na zdziwionych . Chwycił mnie za rękę . Bardzo zdziwił mnię ten gest . Ale on wydawał się być bardzo rozluźniony . Gdy weszliśmy do restararuacji . Nie było nikogo była zupełnie pusta . Jak by ktoś ją wynajął . Usiadliśmy z Liamem . Nagle zobaczyłam na stole liścik . Zpojrzałam na Liama ale jego twarz nie wyraźała zadnych emoci . Otworzyłam kartkę była od reszty chłopaków z 1D . " Droga Lauro . Czytając ten list napewno będziesz na kolaci z Liamem . To będzie niezpamąmniany wieczór pamiętaj . Uściski przesyłają Zayn , Lou , Harry i Niall .
Po przeczytani karteczki . Odłożyłam ją na stół . Nie wiedząć kiedy Liam zamówił dla nas kolacje .
L -Może wznieśmy toast . Usłaszałam głos Liama .
La - Tak jasne .
Li - Wznosze toast za najpięknieszą dziewczynę na świecie .
Po zjedonej kolaci . Liam zamówił nam szklankę wody .
Li - Lauro . Opowiedz mi coś o sobie .
La - A co cię intersuje .?
Li - Kiedy się urodziłaś jak mineło ci dzieciństwo .
La - Dobrze . Zaczełam mu opowiadać o swoim dzieciństwie domie o rodzicach .
Li - Haha . Twój brat jest niemożliwy . Ale naprawdę zrobił ci taki dowcip na urodziny .
La - Tak naprawdę . Piszczałam jak opentana .
Li - Już go Lubię . Hahahah .
La - Haha bardzo śmieszne .
Li - Dziękuje . Za ten wieczór .
La - A proszę bardzo . Wiesz co . Zdziwiłeś mnie gdy Waleri powiedziałeś że jestem twoją dziewczyna
Li - On jest naprawdę za przeproszeniam upierdliwa . Musiałem powiedzieć prawdę .
Nagle uświadomiłam sobie że jest już dość póżna pora .
La - Liam może odwieziesz mnie do domu .? .
Li - Tak . Jasne . Przepraszam  że sam tego nie zaproponawałem ale w twoim towarzystwie czas leci tak szybko .
La - Dziękuje . Jest mi strasznie miło .
Gdy wyszliśmy z lokalu . Zaobaczyła nas grupka fanek .
F - O boże To ty Liam we własnej osobie . Mogę prosić o zdjęcie .
Li - Tak jasne .
Po jakiś 5 minutach Liam był już wolny .
F - Dziękujemy . A teraz możemy prosić o zdjęcie z twoją dziewczyną .
To pytanie bardzo mnie zaskoczyło .
Li - Nie wiem . Musicie się je spytać .
F - Możemy mieć z tobą . Zdjęcie bardzo prosimy .
La - Yyy.. Ze mną .?
F - Tak z tobą  . Jesteś dziewczyną  Liama . I jesteś bardzo ładna .
La - Dziękuje . Jeśli już tak prosicie to z kim pierwszą mam sb zrobić zdjęcie .
*Oczami Liam *
Ona jest wrpost ztwrzona do robienia sobie z naszymi fankami zdjęć . Jest stworzona dla mnie .
Nasz Niall ma urodziny <3 Wszystkiego najlepszegoo <3 Kochaniee













Chcesz następny rozdział .?
Komentuj <3 .

Do tych co czytają udostępniajcie naszego Bloga . Proszę :)


czwartek, 12 września 2013

Rozdział 7 - Co to będzie .?


Gdy zobaczyłam wnętrze szafy . Była oszołomieniona było tam tyle sukienek .
La - Mamo . Jakie one są piękne .
Ma - Wybierz sobie . Któraś to twój wieczór .
La - Naprawdę dziękuje .
Pocałował ją w policzko na znak że jej dziękuje .
Miałam do wyboru tyle sukienek . Mój wybór padł na niebieską sukienkę krótką . Gdy wychodziłam z sypialni rodziców do swojego pokoju . Zaczymał mnie mój brat .
To - Wow . Laura wyglądasz zajwiskowo .
La - Hehe dziękuje braciszku.
Weszłam do swojego pokoju to nie wiedziałam co powiedzieć bo zobaczyłam siebie w lustrze . Wygladam pięknie w tej sukience . Spojrzałam nerwowo na zegarek była 16 15 . Miałam jeszcze trochę czasu więc poszłam się umalować . Gdy wróciałam do pokoju . Spjrzałam w lustro . Wyglądałam cudownie . Moja blada cera idealnie wyglała z blond włosami i niebieskim oczami . Spojrzałam na zegarek było już za 10 piąta musiałam się pośpieszyć . Szybko wziełam niebieską mało torebeczkę z łożka . Biegie pobędziłam na dół . Stanełam przed lustrem żeby jeszcze raz się zobaczyć . Wygladałam dobrze . Musiałam jeszczę wybrać buty . Postanowiłam założyć niebieskie buty na wysokiej kotórnie .
La - Mamo . Chodz zobacz jak wyglądam .
Ma - Córeczko wyglądasz ... aż brak mi słów .
La - Mamo jak myślisz spodobam się Liasiowi . .
Ma - Tak córeczko . Napewno się mu spodobasz . Usłyszałyśmy dzwonienie do drzwi  O to chyba on . Mama otowrzyła drzwi . Stał w nich mój młody piękny bóg . Chodz znałam go już pare dni wciąż nie mogłam się na niego napatrzeć .
La - Cześć . Do twarzy ci w garniturze .
Li - Cześć . Dziękuje wyglądasz przpięknie .
La - Dziękuje . To co idziemy .?
Ma - Zaopiekuj się moja córką .
Li - Obiecuje przywieść ją w jednym Kawałku . Niech sie pani o nią nie martwi ze mną będzie bezpieczna . Powiedziawszy te słowa wziął mnie za rękę . I poprowadził prze ciemny chodik do auta . Ale to auto nie było jego .
La - Liam . Czyje to auto .?
Li - Zayna . Zamieniliśmy się on wziął moje to ja jego
 La - Aha .
Liam otworzył przedemną dzwi od auta .
*Oczami Liam *
Boże jaka ona jest śliczna . Dziękuje ci boże za ten wspaniały dzień kiedyśmy się poznali . Boże spraw aby ten wieczór był niezapomniany dla nas obudwóch .


Podoba się komentuj <3 ; )
za 6 kom. następny <3

poniedziałek, 9 września 2013

Rozdział 6 - Jak to się dalej potoczy .

Rozdział 6 - Jak to się dalej potoczy .
W - Ale jak to ja nie... Przecież  jestem Directionerką i nie wiedziałam że to ty .
Li - To chyba się nie jesteś prawdziwą  directioner .
W - Jestem .! Liam ja cię kocham . Mogę ci zadać pytanie .?
Li - Tak pytaj .
W - Masz dziewczyne .?
Spojrzał na mnie . Ale ja siedziałam jak zamórowana . Jej pytaniem mnie zadziwiło . W myślach myślałam o tym co może Liam odpowiedzieć .
Li - Tak mam dziewczynę .
Ta odpowiedz zbiła mie z tropu .
W - A można wiedzieć jak się nazywa   .
Li -  to ... Laura Huston .
Gdy wymówił moje imię żyuciłam my się na szyje . Waleria była obóżona . A limia bardzo szczęśliwy .
Nagle usłyszałam głos pana Carwal .
Pa - Ej w tam z tyłu siadać bo inaczej do odpowiedzi .
Po tych słowach usiadłam na swoim krześle . I grzecznie zaczełam słuchać nauczyciela . Gdy rozleg się dzwonek na następną lekcje . Usłyszałam szepty całej klasy .
Li - Laura coś ci jest .? Słyszysz mnie .?
Chciałam mu odpowiedzieć ale nie umiałam leciałam na ziemie . Ale nie uderzyłam o posadzkę . Znalazłam się w uścisku Liama .
Li -  Coś ci jest .?
La - Pielegniarka .
Li - Zaniose cię do pielegniarki .
Musiałam zasnąć bo nie poczółam nic . Obudziłam się w swoim pokoju . Otworzyłam oczy i zobaczyłam martwiącą twarz Liam .
Li - Hej śpioszku .
La- Hej jak długo spałam . Jak się znalazłam w swoim pokoju .?
Li - Spałaś trzy godziny . Przywiazłem cię .   .
La - Muszę się jutro do lekarza wybrać .
Li - No musisz musisz .
La - Która jest godzina ?
Li - 15 30 .
La - Boże już Liam o 17 zaprosiłeś mnie na kolację .
Wstałam aż oburzona swoim odkryciem .
Li - Tak zaprosiłem i co z tym jest związane .
La - Zaprosiłeś mnie to teraz się z tego wywiąż . Idź do domu się przebrać .
Li - Dobra . Ale już się dobrze czujesz .
La - Tak wszytko już dobrze idź .
Li-Dobra idę idę . Dozobaczenia. Gdy chciałam mu odpowiedzieć . Zniknał w dzwiach . Leżałam długo . Myśląć o tym co dziś się stało o Waleri , Liamie . Szkole nagle stanełam żeby zobaczyć która godzina . Było już 5 po 16 . Musiałam żacząć się szykować . Nie wiedziałam co ubrać . W mojej szafie nie było nic ciekawego . Nagle ktos puka . W drzwiach staneła moja mama .
Ma - Jak się czujesz słoneczko .? Czemu stoisz przed szafą gdzieś się wybierasz .?
La - Dobrz się czuje . Wybieram się na kolację z Liame i nie wiem co wybrać.
Ma - Chodź . Wyciagneła do mnie ręke .
La - Mamo gdzie ze mną idzisz .
Zaprowadziła mnie pod drzwi swojej sypialni . Weszyłyśmy myślałam że pujdziemy do garderoby . Ale pójszliśmy do szafy kolo okna .
Ma - Proszę . Córeczko otwórz .
Posłusznie otworzyłam szafe .

sobota, 7 września 2013

Rozdział 5 - Zdanie innych .


Wychodząć z domu trzaskłam dzwiami jak miałam to w zwyczaju .
Li - Ty tak zawsze robisz .?
La - Co robie .?
Li - Trzaskasz dzwiam .
La - Tak zawsze to robie . Czyim autem jedziemy .?
Li - Oczywiście że moim .
La - To gdzie jest to twoje auto .?
Li - Stoji o tam . Wskazał palcem na drugi koniec drogi . Stał tam czarny volkswagen . Aż mi dech w piersiach zaparło .
La - to twoje auto .?
Li - Tak .
La - Niezłe cacko .
Li - Miło słyszeć . Proszę wsiadaj .
Reszte drogi pokonaliśmy w milczeniu . Jechał z tąką prędkością . Że tą rase która mi zajmuje 20 minut pokonaliśmy w zaledwie10 . Gdy zajechaliśmy na parking nikogo nie było co sie dziwić dopiero za 20 minut mają być lekcję . Właśnie chciałam wysiąść ale nie zdąrzyłam nawet otworzyć dzwi . Gdy ktośą otwierał je przedemną okazał się to Liam .
La - O jaki dzentelmen .
Li - Dziękuje . Miło mi . Uśmiechnął się nagle od ucha do ucha .
La - Więc może pójdziemy usiąść .
Li - Laura . Opowiesz mi trochę o tej szkole o osobach .
La - Tak jasne . Więc  u nas w szkole jest taka grupka dziewczyn która uważa siebie za królwe szkoły . Uważają sie za takie ponieważ mają dużo kasy . Najlepszych chłopaków zawsze mają pod dostatkiem . Nawet zakładały że ty będziesz się z nimi zadawać . Ale widze że tak nie jest .
Li - No tak nie jest . Nie muszą przecież dostawać wszystkiego czego chcą . A ja nie mam zamian zmieniać . Tego z kim się koleguje .
La - Bardzo mi miło - Uśmiechnełam się .
Li - Lubie jak się uśmiechasz . Również się uśmiechnął .
La - Liama . Czemu wybrałeś tą szkołe a nia inną .?
Li - Niewiem tak jakąś z samego siebie . Harry pokazyał mi listę szkól i wybrałem waszą .
Nie zdąrzyłam nawet się obejrzeć a już zabrzmiał dzwonek . Poszliśmy do klasy w milczeniu . Zanim weszliśmy przez dzwi do szkoły Liam chwicił moją dłoń i spolot nasze ręce .
La - Liam co ty robisz .?
Li - Zaufaj mi .
La - Dobrze .
Weszliśmy do klasy . Przed nauczycielem . Dlatego było dość głośno ale jak weszłam z Liamiem . Staliśmy się punktem obserwacji . Nigdy nie czułam się tak dziwnie . Po raz pierwszy siadliśmy razem . Nagle podeszła do nas brunetka o niebieskich oczach . Rozpoznałam ją od razy była to Waleria . Nie nawidziłam ją od 1 klasy podstawówki .
W - Cześć Liam .! Może choć tam do nas . Bo tu troche dziwnie wyglądasz z tą idiotką
L - cześć . Nie dziękuje . Wole być z Laurą niż z wami .
W - Uraziłeś mnie porzałujesz tego .
L - Już się boje . Ja tobie mogę zrobić więciej bo jestem od cb bogadszy .
W - Tak już jesteś odemnie bogadszy .
L - Jestem wokalistą One Direction patrz . Pokazał jej swój tatułaż na ręce . Cztery szczałki prowadzące w jeden kierunek

Rozdział 4 - Czy to tylko kolega .?

Włącz to http://www.youtube.com/watch?v=5NPBIwQyPWE&list=RD020G3_kG5FFfQ



*Oczami Liama*
W drodze do domu nie wiedziałem co o tym wszystkim myśleś . Czemu jest mi tak trudno rostać się z Laurą . Przecież to zwyczajna dziewczyna . A może.... odpychałem od siebie tą myśli która mogła być prawdą . Może ja się w niej zakochałem . Tak teraz wszytko stało się jasne zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenie . Muszę onią walczyć muszę .
*Oczami Laury *
Nie mogę uwierzyć w to co dziś się stało . Liam Payner był w moim domu w moim pokoju . O mamło mnie że szczęścia ma nie roznieś . Nagle ktoś puka do drzwi okazało się że to moja mama
M - Kochanie mogę wejść   .
L - Tak jasne wchodz .
M - Kim był ten chłopak .?
L - Chodzi ci o tego który wyszedł dziś z mojego pokoju .?
M - Tak .
L - To mój nowy kolega . Porządny chłopak . Jest wolkalistą zespołu One Direction . Mamo obróć się .
Zobaczysz że jest wokalistą tego zespołu .
M - ach tak . Jeśli to dobry chłopak to może tu częściej bywać .
Wstała z łóżka i poszła do drzwi .
La - Mamo .
M - tak .?
L - Kocham cię .
M - też cię kocham córeczko . Mówiąc te słowa zamkneła drzwi . Ja przeprałam się w piżame i poszłam spać .
Nazajutrz rano .
*wstawaj nowy dzięń * zabrzmił dzwięk mojego dzwonka w telefonie . Przetarłam oczy żeby zobaczyć która godzina okazało się że za 1 godzine mam pierwszą lekcję . Czyli za 30 minut Liam przyjedzie . Musiałam się śpieszyć . Szybko wstałam i żeby iść zrobić poranną toalete . Zajęło mi to znacznie mniej minut niż zawszę . Owinięta ręcznikiem popędziłam do pokoju . Po długich minutach . Stania przed szafą . I patrzenia co mogę ubrać zdecydowałam założyć . Dzinsy białą bluzkę z flagą wielkiej brytani . Oraz brązową skurzaną  kutrkę . Obejrzałam się w lusztrze dopiero teraz zauważyłam że nie jestem uczesana . Szybkimi ruchami szczotki rosczesałam moję blond włosy . Zobaczyłam się jeszcze raz w lustrze .
L - Wygladam dobrze . Powiedziała sama do siebie biorąć torbę z łóżka . Szybko zeszłam po schodach do holu gdzie znajdowała się szfka z butami . Mój wybór padł na niebieskie tenisówki . Miałam już wybrać numer do Liama gdy nagle ktoś zadzwonił do drzwi . Bez wahania otworzyłam je .
Li - Cześć . Jesteś gotowa .?
La - Tak jestem możemy jechać .
Li - Pięknie wyglądasz .
La - Dziękuje .
Li - Nie ma zo co .
La - Mamo wychodzę do szkoły .! Wydarłam się na cały dom

czwartek, 5 września 2013

Rozdział 3 - Zaproszenie .

Siedziałam tak przez jakieś 10 minut nie wiedząć co mu odpisać . Nagle usłyszałam dzwonienie do drzwi . Pobiegłam po sochodach zgrabnie omijająć zabawki mojego brata . Stanełam pod drzwiami żeby zobaczyć kto to okazało się że był to Liam . Otworzyłam dzwi .
La - Liam co ty tu robisz .? Proszę wejdz bo zaraz się rozpada .
Li - Dziękuje . Przyszedłem się zapytać bo nie odpisywałaś czy dasz się zaprosić na kolację jutro .?
La - Nie musiałaś się fatygować zamierzałam właśnie odpisywać . Ale tak zgadzam się .
Nawet się nie obejrzałam a już byłam w jego żelaznym uścisku . Czułam się w jego uścisku . Taka bezpieczna .  Gdy mnie już puścił mogłam nareście przemówić .
La - Może nie będziemy stali tak w cholu zapraszam cię do pokoju .
Li - Swojego .? Hehe .
La - Tak zaczerwieniłam się .
Li - Z miłą chęcią prowadź .
La - Uważaj żuciłam mu i ironią .
Droge do pokoju pokonaliśmy w milczeniu .
Zatrzymał się przed dzwiami do mojego pokoju .
Li - Laura mogę ci pytanie zadać .?
La - Tak jasne . Pytaj o co chcesz .
Li - Czy ty wiesz że ja jestem wokalistą zespołu One Direction .
La - Tak wiem . Uśmiechnełam się .
Li - I co nie krzyczysz na mój widok . Nie chcesz autografu .
La - Ja jestem tą normalną directioner . A bym zapomniała nie zdziw się jak zobaczysz swoją podobizne na mojej ścianie .
Li - Dziękuje że jesteś tą normalną .
La - Nie ma sprawy . Proszę wchodź . Otorzyłam mu dzwi . Nawet się nie obejrzałam a już leżał na moim łóżku  . Czuł się u mnie wdomu znakomicie . Ja nie wiedzieć co mam zrobić usiadłam na podłodze i zaczełam liczyć szpary w podłodze .
Li - Laura mogę ci pytanie zadać .
La - heheh jasne . Pytaj o co chcesz .
Li - Czy ty pozwolisz żebym jutro po ciebie przyjechał ?
La - yyyy... Pytasz się mnie czy możesz mnie jutro przyjechać żeby mnie do szkoły zawieść .?
Li - Tak zadałem to samo pytanie .Wiem że to głupio brzmi ale ja ciebie bardzo polubiłem . Znamy się zaledwie kilka godzin a czuje się jak byśmy znali się od zawsze . Przy tobie nie muszę udawać kogoś kim nie jestem .
La - Ja też przy tobie czuje się jakbyśmy znali się od zawsze .
Li - Miło mi .
La - Dlaczego tylko ty do szkoły przyszedłeś . Gdzie jest reszta chłopaków .?
Li - Reszta chłopaków . Jest w domu .
La - ah tak .
Li - Wiesz co .?
La - co .?
Li - Jesteś najmilszą directioner jaką poznałem .
La - Och dziękuje .
Li - Dobra to już na mnie czas .
La - Ale jak to przecież dopiero co przyjszedłeś .
Li - Lauro spójrz na zegarek . Jest już 19 . A przecież pszyszedłem o 16 .
La - rzeczywiście przy tobie jakąś czas szybciej mija .
Li - Odprowadzisz mnie do dzwi .?
La - Tak jasne . Chodź .
Li - Dziękuje .
Gdy doszliśmy już do drzwi chciałam je otworzyć ale nie mogłam bo byłam w objęciach Liama . Było mi tak dobrze . Nie wiedząć kiedy puścił mnie . Znalazłam się na ziemi .
Li - Dziękuje za miły wieczór .

La - Nawzajem . Dobych snów .  

Rozdział 2 - Tak czy nie .?


Reszta zajęć przebywała już normalniej . Chodź Liam cały czas się na mnie patrzył . A ja na niego . Było to trochę dziwne . Czułam się jakoś inaczej . Gdy zabrzmiał dzwonek który oznaczał koniec lekcje . Wszyscy czym prendzej wyszli . Z klasy na parking . Gdy miałam już wsiąść zatrzymała mnie czyjaś dłoń . Gdy się obróciłam zobaczyłam Liama . Nasze twarze dzieliły zaledwie pare centymetrów . Staliśmy tak jakieś 5 minut . Gdy nagle Liam przemówił .
Li - Czy pani Huston . Da mi swój numer . ?
La - Tak jasne a poco ci .?
Li - Nie wiem może kiedyś będe chciał zadzwonić .
La - Proszę . Podałam mu karteczke z moim numerem.
Li - Proszę a zarazem dziękuje . On również wręczył mi karteczkę . I posłał mi swój łobuzierski uśmiech który bardzo lubiałam . A ni się nie obejrzałam a już go nie było . Wsiadłam do furgonetki i pojechałam do domu . Nadal nie mogłam uwierzyć co się dziś stało . Zaparkowałam po domem. Zerknełam czy nikt za mną nie jedzie . Jechało za mną czerwone audi Kamili .  Pomachałam jej na powitanie gdy stałam już na ganku .
Ka - Laura do cholery jasne powiesz mi o zajściu na parkingu .
La - Dobra dobra . Ale najpierw wejdziemy do domu .
Otworzyłam przed nią dzwi . Nie musiałam nawet jej mówić gdzie ma usiąść . Bo znała ten dom tak dobrze jak ja grzecznie przywitała się z moją mamą . I poszła do góry do mojego pokoju . Ja za nią . Usiadła na łóżko .
La - Dobra co chcesz wiedzieć . ?
Ka - Wszystko .
Zaczełam jej opaowiadać wszytko z dziszejszego dnia .
Ka - Ja ciebie Laura . Dostałaś numer tego Liama o którym ja myśle .?
La - O czym ty gadasz dostałam numer tego Liama z naszej szkoły a nie żadnej gwiazdy .
Ka - Jak nie gwiazdy Laura . To jest ten Liam z One Direction obróć się .!
Poszłusznie się obróciłam zobaczyłam plakat chłopaków . Na krórym był Liam .
La - Ja ciebie .! Wiedziałam że skąd go znam . O boże nie wierze gadałam z Liamem  Paynerem . Z tym Liamem .
Kam - Myślałam że wiesz .
La - nie no co ty . Aww *-*
*dryń dryń * był to telefon Kamili dzwoniła jej mam że ma do domu wrócić .
Ja zostałam sama ze swoimi myślami . Gdy nagle mój telefon dzwoni . Przyszedł sms . Było on od Liama .
- Cześć . Co byś powiedziała gdybym cie zaprosił na kolacje .

W tym momęcie mnie wryło w łóżko nie wiedziałam czy się zgodzić czy nie .


----------------
 Przeczytałeś to napisz --->http://ask.fm/JoannaJeziorna1

Rozdział Pierwszy - Spotkanie .

Jechałam ciemną  drogą  do szkoły . Moja furgonetka jak zwykle rzechotała  . Zajechałam do szkoły . Jako jedna z pierwszych więc na parkingu mogłam znaleść  szybko jakieś wolne miejsce . Zaparkowałam koło czerwonego fiata . Powoli wysiadłam .  Szybkim krokiem poszłam usiąść koło Kamili .
K . - Siema Laura .Co tam robiłaś słyszałaś  o tym że jaki chłopak nowy ma dziś do budy przyjść
L. - Hej Kamila. Nic takiego nie robiłam . Nie słyszałam Skąd to wiesz .?
K. - Jak to cała szkoła o tym . Od jakiegoś tygodnia . A naj bardzie one . Wskazała głową na grupkę dziewczyn po drugiej stronie parkingu .
L - No ja naprawdę nie wiedziałam . Ale po co się tak cieszysz . Przecież nawet jak przyjedzie to na nas nie spojrzy . Założę się że od razu poleci do tych najbardziej popularnych dziewczyn . Obie obróciłyśmy się do grupki dziewczyn .
Nie zdąrzyłyśmy się nawet odezwać  gdy zabrzmiał‚ dzwonek .  Teraz dopiero uświadomiłyśmy sobie . Że jest już czas na lekcje .  Kamila pobiegła już na zajęcia . Ja oczywiście znowu zapomniałam torby z furgonetki . Więc wstałam żeby po nią iść . Doszła już do auta gdy nagle zakręciło mi się w głowie . Naszczeście w porę  ktoś  mnie złapał‚ . Długo nie umiałam dojść  do siebie . Kiedy chciałam wstać . Okazało się że jakiś› mężczyzna trzyma mnie w zelaznym  uścisku . Otworzyłam oczy i zobaczyłam młodego boga o  lśniących brązowych oczach rozczochranej czuprynie .
La. – Mogę  wstać  .? - zapytam nie pewnie .
Li . - Tak jasne . Przy okazji miło mi cię poznać  jestem Liam Payner . A ty .?
La . - Mi też  jest miło . Ja nazywam się Laura Huston . To ty jesteś  tym nowym chłopakiem .
Li - Tak to ja . -  Zaśmiał się ponuro
La - Dobrze to Liam idziesz na lekcje . Czy co .?
Li - Tak jasne że idę . Chodź pomogę  ci wstać  . - Podał mi rękę   
La - Dziękuje .  Zachowujesz się jak jakiś  książe z jakieś bajki .
Chłopak parschną śmiechem
Li - Czym sobie zasłużyłem a takie pochlebstwa . Ale ja również  dziękuje . Obdarzył mnie swoim ciepłym uśmiechem .

Szliśmy do klasy w milczeniu . Gdy razem weszliśmy do klasy wszyscy na nasz spojrzeli . Dopiero teraz się skapłam ż e idziemy z Liamem za rękę   . Zrobiło mi się głupio . Spojrzałam na Liama . Jemu też się  najwyraźniej zrobiło głupio . Bo szybko schował‚ rękę do kieszenie . Pani Bober . Spojrzał‚ na nas . Wiedzieliśmy od razu że mamy usiąść . Szybkim krokiem podeszłam do ławiki  gdzie czekała na mnie Kamili  . Ostatni raz spojrzałam na Liama .

------------------------------------
Fajny komentuj <3 

Hej :)

Hej nazywam się Joanna Jeziorna :) . Mam 12 lat . Jestem directioner i belibers . Directioner jestem od 14 stycznia tego roku a belibers od 24 listopada 2011 .